Ay - Ho!
We wcześniejszym wpisie rozpisałam się na temat dopingu i jego znaczenia na profesjonalnej scenie. Ogromny rozgłos sprawy zawodników C9 poskutkował tym, ze wielkie organizacje zaczęły dostrzegać problem i rozpoczęły wprowadzać regulacje normujące ten problem. Pierwszą z nich jest Electronic Sports League (ESL), która za niedługo przedstawi i wprowadzi anty-dopingowe regulacje prawne obowiązujące podczas organozowanych przez nich eventów.
Pierwsze testy na zawodnikach zostaną wprowadzone już z sierpniu podczas eventów IEM'a, ESL One oraz ESL ESEA Pro League. Polegać one będą na pobraniu próbki potu od badanej osoby, w celu sprawdzenia jej zawartości pod kątem nielegalnych substancji. W ten sposób lekarze są w stanie wykryć marihuanę, kokainę, opiaty, amfetaminę i metamfetaminę oraz ich pochodne.
Organizacja robi wszystko, by jak najszybciej wprowadzić zmiany w zasadach oraz umieścić odpowiednie regulacje prawne. Przedstawiciele ESL'a planują również spotkać się ze Światową Agencją Anty-dopingową w celu dopracowania regulaminów oraz dopasowaniu regulacji do praw krajowych takich jak USA, Australia czy kraje Azjatyckie. Gdy program zostanie ukończony, wszyscy zawodnicy biorący udział w zawodach organizowanych przez ESL będą zobligowani do jego przestrzegania.
Moim skromnym zdaniem regulacje są jak najbardziej potrzebne, niestety wszystko dzieje się zdecydowanie za późno. Już od mniej więcej roku dochodziły do nas słuchy, zwłaszcza z kontynentu azjatyckiego, że nie wszyscy gracze poprawiają swoje osiągnięcia lepszym sprzętem. Jak zawsze brudy musiały wyjść na jaw, by ktoś chciał się za to zabrać. Plus jest tego taki, że teraz może być już lepiej. Dziękuję za uwagę!
piątek, 24 lipca 2015
czwartek, 23 lipca 2015
E - sport a nieuczciwa konkurencja
Ay - Ho!
Jak wszyscy wiemy, życie sportowca nie jest łatwe. Wyczerpujące treningi, ścisła dieta, kontuzje, krew, pot i łzy. Z e-sportowcem jest podobnie, do tego dochodzi jeszcze niezrozumienie przez najbliższe otoczenie, wyśmiewanie od no-life'ów i częste batalie z rodzicami. Jednak garstce tych najlepszych się udało i osiągnęli sukces, o jakim wielu graczy na całym świecie marzy. Jednak czy pieniądze i sława to jedyne aspekty? Czy kryje się też za tym coś mrocznego...
Dopingująca historia.
Nieuczciwa konkurencja zaczęła się już w starożytnej Grecji w III wieku p. n. e., gdzie to sportowcy podczas olimpiady chcąc poprawić swoje wyniki, używali różnego rodzaju grzybków. Filostratos opisywał, że medycy w tamtych czasach bardzo "pomagali" zawodnikom, przygotowując im strawę o właściwościach przeciwbólowych. W I wieku naszej ery greccy biegacze, wspierani przez kapłanów, pili specjalne ziołowe napary, dzięki którym byli w stanie biegać na dłuższe dystanse.
Przenieśmy się teraz w czasy mniej odległe, bo aż do roku 1865. W Amsterdamie, podczas zawodów pływackich, został udokumentowany pierwszy przypadek dopingu czasów nowożytnych.Opisano zażycie nienazwanego środka wzmacniającego. W późniejszych latach najczęściej odnotowywano spożywanie alkoholi, kokainy, kofeiny oraz amfetaminy. Mimo licznych regulacji anty - anabolikowych, to do tej pory wychodzą na jaw kolejne kompromitujące fakty i coraz to nowsze substancję.
Czy e-sport jest "czysty"?
Niestety moi drodzy e-sport, chociaż to młoda i dość szlachetna dyscyplina, nie jest czysta i nie wiadomo, czy kiedykolwiek będzie. Zacznijmy może od dopalaczy, dopingu oraz nielegalnych substancji. Ostatnio bardzo głośno jest o Kory'm "Semphis'ie" Friesenie. Ujawnił on kompromitujące fakty o swoich kolegach z drużyny C9, którzy zażywali Adderall podczas turnieju ESL w Katowicach. Lek ten poprawia koncentrację, zmniejsza znużenie oraz zwiększa zdolności psychoruchowe. Kory zakłada również, że w innych organizacjach jest ten sam problem, jednak nikt o tym otwarcie nie mówi, bojąc się konsekwencji. Najczęściej używanymi lekami mają być środki leczące ADHD, znoszące znużenie oraz poprawiające koncentrację. Zapraszam na filmik, w którym były zawodnik C9 wyjawia nieprzyjemną prawdę:
źródło
Jaka jest przyszłość e-sportu? Czy organizacje zaprzestaną stosować tego rodzaju wspomagacze? Czy zostaną narzucone regulacje oraz badania dla profesjonalnych graczy? Czas pokaże...
Jak wszyscy wiemy, życie sportowca nie jest łatwe. Wyczerpujące treningi, ścisła dieta, kontuzje, krew, pot i łzy. Z e-sportowcem jest podobnie, do tego dochodzi jeszcze niezrozumienie przez najbliższe otoczenie, wyśmiewanie od no-life'ów i częste batalie z rodzicami. Jednak garstce tych najlepszych się udało i osiągnęli sukces, o jakim wielu graczy na całym świecie marzy. Jednak czy pieniądze i sława to jedyne aspekty? Czy kryje się też za tym coś mrocznego...
Dopingująca historia.
Nieuczciwa konkurencja zaczęła się już w starożytnej Grecji w III wieku p. n. e., gdzie to sportowcy podczas olimpiady chcąc poprawić swoje wyniki, używali różnego rodzaju grzybków. Filostratos opisywał, że medycy w tamtych czasach bardzo "pomagali" zawodnikom, przygotowując im strawę o właściwościach przeciwbólowych. W I wieku naszej ery greccy biegacze, wspierani przez kapłanów, pili specjalne ziołowe napary, dzięki którym byli w stanie biegać na dłuższe dystanse.
Przenieśmy się teraz w czasy mniej odległe, bo aż do roku 1865. W Amsterdamie, podczas zawodów pływackich, został udokumentowany pierwszy przypadek dopingu czasów nowożytnych.Opisano zażycie nienazwanego środka wzmacniającego. W późniejszych latach najczęściej odnotowywano spożywanie alkoholi, kokainy, kofeiny oraz amfetaminy. Mimo licznych regulacji anty - anabolikowych, to do tej pory wychodzą na jaw kolejne kompromitujące fakty i coraz to nowsze substancję.
Czy e-sport jest "czysty"?
Niestety moi drodzy e-sport, chociaż to młoda i dość szlachetna dyscyplina, nie jest czysta i nie wiadomo, czy kiedykolwiek będzie. Zacznijmy może od dopalaczy, dopingu oraz nielegalnych substancji. Ostatnio bardzo głośno jest o Kory'm "Semphis'ie" Friesenie. Ujawnił on kompromitujące fakty o swoich kolegach z drużyny C9, którzy zażywali Adderall podczas turnieju ESL w Katowicach. Lek ten poprawia koncentrację, zmniejsza znużenie oraz zwiększa zdolności psychoruchowe. Kory zakłada również, że w innych organizacjach jest ten sam problem, jednak nikt o tym otwarcie nie mówi, bojąc się konsekwencji. Najczęściej używanymi lekami mają być środki leczące ADHD, znoszące znużenie oraz poprawiające koncentrację. Zapraszam na filmik, w którym były zawodnik C9 wyjawia nieprzyjemną prawdę:
Jaka jest przyszłość e-sportu? Czy organizacje zaprzestaną stosować tego rodzaju wspomagacze? Czy zostaną narzucone regulacje oraz badania dla profesjonalnych graczy? Czas pokaże...
wtorek, 7 lipca 2015
Sezon 5 sezonem emerytur?
Ay - Ho!
League of Legends jest grą, która wymaga zaangażowania, poświęcenia i mnóstwa czasu, gdy chce się w niej osiągnąć bardzo dobre wyniki. Wielu profesjonalnych graczy na całym świecie zaczynało przygodę z tą grą ponad pięć lat temu, gdy tylko ruszył pierwszy sezon. Mimo wielu nowości i zmieniającej się mety, w pewnym momencie przychodzi czas wypalenia. Kilku bardzo dobrze znanych graczy planuje odwiesić swoje myszki, odłączyć klawiatury. Jesteście ciekawi kto? Zapraszam do lektury.
XPeke:
Całkiem niedawno na reddicie można było zauważyć temat, który spiorunował wielbicieli sympatycznego, hiszpańskiego mid-lanera XPeke. Planuje on odejść na emeryturę tuż po finałach światowych piątego sezonu. Enrique "Xpeke" Cedeno-Martinez w chwili obecnej występuje w barwach Origen. Jeśli uda im się zakwalifikować do wyżej wspomnianego wydarzenia, to Xpeke zapowiedział, że będzie to jego najlepszy występ w historii. Po tym wydarzeniu planuje odejść na pewien czas. Wróbelki ćwierkają, że planuje założyć swoją własną drużynę, chcąc iść śladami Ocelote'a oraz Reginalda (HotShotGG). Xpeke, mimo wzlotów i upadków, jest jednem z najlepszych mid-lanerów Europy. Zasłynął on świetnym backdoorem podczas IEM'a w Katowicach w 2013 roku. Dzięki tej akcji stał się legendą, zawodnikiem rozpoznawanym na całym świecie. Mimo, iż jego organizacja zdementowała pogłoski o jego odejściu, informacje na ten temat zostały przekazane przez osobę blisko związaną z zawodnikiem. Jaka będzie prawda? Cóż, dowiemy się wkrótce.
Źródło
Dyrus & Lemonnation:
Tutaj niestety wiemy niewiele na ten temat. Dyrus, w moim mniemaniu stabilna wyspa na burzliwym morzu TSM'u, napisał komentarz pod postem odnoszącym się do wyżej wspomnianego Xpeke, że również planuje rychłą emeryturę. Dołączył się do tego Lemonnation z Cloud 9. Powody im przyświecające nie są nam niestety znane.
Sezon piąty, w moim prywatnym odczuciu, może zmęczyć. Meta tanków, przeciw którym ciężko sobie poradzić, trwa trochę za długo. Assasyni, którzy świecili jasno w poprzednich sezonach, w chwili obecnej bledną, nie mogąc do końca się dopasować. Granie przez to staje się mniej przyjemne, gdyż opiera się głównie na poke'owaniu przeciwników. Może brak różnorodności jest powodem? To tylko takie prywatne rozważania. Dziękuje wszystkim za lekturę i do zobaczenia!
League of Legends jest grą, która wymaga zaangażowania, poświęcenia i mnóstwa czasu, gdy chce się w niej osiągnąć bardzo dobre wyniki. Wielu profesjonalnych graczy na całym świecie zaczynało przygodę z tą grą ponad pięć lat temu, gdy tylko ruszył pierwszy sezon. Mimo wielu nowości i zmieniającej się mety, w pewnym momencie przychodzi czas wypalenia. Kilku bardzo dobrze znanych graczy planuje odwiesić swoje myszki, odłączyć klawiatury. Jesteście ciekawi kto? Zapraszam do lektury.
XPeke:
Całkiem niedawno na reddicie można było zauważyć temat, który spiorunował wielbicieli sympatycznego, hiszpańskiego mid-lanera XPeke. Planuje on odejść na emeryturę tuż po finałach światowych piątego sezonu. Enrique "Xpeke" Cedeno-Martinez w chwili obecnej występuje w barwach Origen. Jeśli uda im się zakwalifikować do wyżej wspomnianego wydarzenia, to Xpeke zapowiedział, że będzie to jego najlepszy występ w historii. Po tym wydarzeniu planuje odejść na pewien czas. Wróbelki ćwierkają, że planuje założyć swoją własną drużynę, chcąc iść śladami Ocelote'a oraz Reginalda (HotShotGG). Xpeke, mimo wzlotów i upadków, jest jednem z najlepszych mid-lanerów Europy. Zasłynął on świetnym backdoorem podczas IEM'a w Katowicach w 2013 roku. Dzięki tej akcji stał się legendą, zawodnikiem rozpoznawanym na całym świecie. Mimo, iż jego organizacja zdementowała pogłoski o jego odejściu, informacje na ten temat zostały przekazane przez osobę blisko związaną z zawodnikiem. Jaka będzie prawda? Cóż, dowiemy się wkrótce.
Dyrus & Lemonnation:
Tutaj niestety wiemy niewiele na ten temat. Dyrus, w moim mniemaniu stabilna wyspa na burzliwym morzu TSM'u, napisał komentarz pod postem odnoszącym się do wyżej wspomnianego Xpeke, że również planuje rychłą emeryturę. Dołączył się do tego Lemonnation z Cloud 9. Powody im przyświecające nie są nam niestety znane.
Subskrybuj:
Posty (Atom)