czwartek, 23 lipca 2015

E - sport a nieuczciwa konkurencja

Ay - Ho!

          Jak wszyscy wiemy, życie sportowca nie jest łatwe. Wyczerpujące treningi, ścisła dieta, kontuzje, krew, pot i łzy. Z e-sportowcem jest podobnie, do tego dochodzi jeszcze niezrozumienie przez najbliższe otoczenie, wyśmiewanie od no-life'ów i częste batalie z rodzicami. Jednak garstce tych najlepszych się udało i osiągnęli sukces, o jakim wielu graczy na całym świecie marzy. Jednak czy pieniądze i sława to jedyne aspekty? Czy kryje się też za tym coś mrocznego...

Dopingująca historia.



          Nieuczciwa konkurencja zaczęła się już w starożytnej Grecji w III wieku p. n. e., gdzie to sportowcy podczas olimpiady chcąc poprawić swoje wyniki, używali różnego rodzaju grzybków. Filostratos opisywał, że medycy w tamtych czasach bardzo "pomagali" zawodnikom, przygotowując im strawę o właściwościach przeciwbólowych. W I wieku naszej ery greccy biegacze, wspierani przez kapłanów, pili specjalne ziołowe napary, dzięki którym byli w stanie biegać na dłuższe dystanse.
          Przenieśmy się teraz w czasy mniej odległe, bo aż do roku 1865. W Amsterdamie, podczas zawodów pływackich, został udokumentowany pierwszy przypadek dopingu czasów nowożytnych.Opisano zażycie nienazwanego środka wzmacniającego. W późniejszych latach najczęściej odnotowywano spożywanie alkoholi, kokainy, kofeiny oraz amfetaminy.  Mimo licznych regulacji anty - anabolikowych, to do tej pory wychodzą na jaw kolejne kompromitujące fakty i coraz to nowsze substancję.

Czy e-sport jest "czysty"?



          Niestety moi drodzy e-sport, chociaż to młoda i dość szlachetna dyscyplina, nie jest czysta i nie wiadomo, czy kiedykolwiek będzie. Zacznijmy może od dopalaczy, dopingu oraz nielegalnych substancji. Ostatnio bardzo głośno jest o Kory'm "Semphis'ie" Friesenie. Ujawnił on kompromitujące fakty o swoich kolegach z drużyny C9, którzy zażywali Adderall podczas turnieju ESL w Katowicach. Lek ten poprawia koncentrację, zmniejsza znużenie oraz zwiększa zdolności psychoruchowe. Kory zakłada również, że w innych organizacjach jest ten sam problem, jednak nikt o tym otwarcie nie mówi, bojąc się konsekwencji. Najczęściej używanymi lekami mają być środki leczące ADHD, znoszące znużenie oraz poprawiające koncentrację. Zapraszam na filmik, w którym były zawodnik C9 wyjawia nieprzyjemną prawdę:

źródło

          Jaka jest przyszłość e-sportu? Czy organizacje zaprzestaną stosować tego rodzaju wspomagacze? Czy zostaną narzucone regulacje oraz badania dla profesjonalnych graczy? Czas pokaże...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz