Riot stworzył jedną z najpopularniejszych gier online naszych czasów - League of Legends. Codziennie miliony osób na całym świecie siada przed komputerami i rozgrywa kolejne mecze na Summoner's Rift. Wiele razy spotkaliśmy graczy, którzy nie przestrzegając kilku prostych zasad, psuli nam rozgrywki. Nie popełniajcie tych samych błędów i zapoznajcie się ze zbiorem porad, które pozwolą Wam zrozumieć LoL'a.
I - League of Legends to gra zespołowa.
Prosta zasada prawda? Dla niektórych nie do końca... W zespole jest pięć postaci z jakiegoś konkretnego powodu. Gdy grasz zespołowo, Twoje szanse na wygraną są o wiele wyższe, niż jak próbujesz poprowadzić słabą drużynę do zwycięstwa, stając sam naprzeciw drużynie przeciwnika. Nawet najlepsi gracze potrzebują pozostałej 4 u swego boku. Jeżeli uważacie, że bylibyście w stanie sami wygrać, to spróbujcie walki 1vs5, a przekonacie się, że potrzebujecie swoich sojuszników.
II - Wybór bohatera to nie tylko Twój własny wybór.
Wiele razy zdarzało się, że przechodząc do wyboru bohatera, od razu pojawiały się na chacie kłótnie o pozycje. Słynne teksty typu "mid or feed" czy "i can't play support" są na porządku dziennym. Jednak biorąc pod uwagę punkt I posta, jest to gra zespołowa. Jeśli ktoś dobrze sobie radzi na mid lane, to niech tam idzie, poradzi sobie i zespół będzie spokojniejszy. Starajcie się negocjować i wybierać postacie współpracujące ze sobą. Dzięki temu macie dużą szansę na zwycięstwo.
III - Kłótnią i flam'em gry nie wygrasz.
Każdy miał chociaż raz taką grę, w której kompletnie mu nie szło. Nie trafiał ze skilli, nie skupiał się na farmie, dawał się łatwo zabijać, popełniał głupie błędy. Są dwie możliwości jak na takiego gracza reagować. Albo zaczniecie go wyzywać, obarczać winą za wszystko i de facto przegrać grę albo... Wesprzeć, doradzić jak ma grać, zaproponować zamianę na liniach. Nawet jeśli gra takiego zawodnika się nie poprawi, będziecie wiedzieli, że zrobiliście wszystko co można było zrobić, żeby odwrócić bieg gry.
IV - Trybunał to nie Twoja prywatna armia.
Trybunał został stworzony po to, by osądzać i karać problematycznych graczy. Jest to swego rodzaju ochrona przed "trollami", "flamerami" i osobami, które psują każdą dobrą rozrywkę. Jednak to nie jest narzędzie do karania ludzi, których po prostu nie lubimy, lub nie grają na naszym poziomie. Statystyki 0/2 nie mówią nic o umiejętnościach gracza.
V - Nie każda postać, która Cie pokonuje jest za silna.
Wiadomo nie od dziś, że LoL ma problemy ze zbalansowaniem postaci. Zwłaszcza nowe postacie są mocniejsze i bardzo trudno je pokonać. Jednak to nie znaczy, że każda postać, z którą przyjdzie Ci się zmierzyć na linii i Cię pokona, jest zbyt mocna. Na każdą postać są kontry i odpowiednie przedmioty, które pomogą Ci w walce. Jeśli trafiła się Wam trudna linia, grajcie defensywnie, poproście o pomoc. Po prostu grajcie z głową.
VI - Urozmaicaj swoją grę.
Jeśli gracie rankedy, nie możecie być cały czas na jednej pozycji. Niekiedy zdarza się, że musicie zmienić swoją rolę w drużynie na taką, która wcześniej sprawiała Wam trudności. Każdy dobry gracz o tym wie i jest przygotowany na taką ewentualność. Moja rada? Nie bójcie się eksperymentować, trenujcie nowe postacie i pozycje, z którymi gorzej Wam idzie. Kto wie, może odnajdziecie swoje miejsce spełniając się w zupełnie innej roli?
VII - Nie zawsze ktoś inny jest winny.
Bardzo często usprawiedliwiając swoje błędy, obarczamy winą kogoś innego. Bardzo często zdarza się tak, że ktoś gra zbyt agresywnie, odchodzi od swojej drużyny, by "zgarnąć fraga". W rezultacie tragicznie ginie i obwinia wszystkich dookoła. 9/10 przypadków takich śmierci jest winą umierającego. Zamiast winić innych pomyślcie co zrobiliście źle i jak uniknąć podobnych błędów w przyszłości.
VIII - Graj dla zabawy!
IX - Teemo to Szatan!?
Jest to powszechnie znany fakt, że Kapitan Teemo ma wiele imion. Niektórzy nazywają go Lucyferem, małą ropuchą, księciem kłamstwa. Z wyglądu przypomina małego, niewinnego chomika, jednak przy bliższym spotkaniu ukazuje on swoją okrutną naturę. Gdy ktoś odkrywa jego drugie oblicze, jedyne do czego dąży, to zabicie małego Teemo! Ponieważ każdy, ale to KAŻDY chce jego śmierci!
A teraz na serio... Teemo to Szatan. Lubi jeść małe dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz