Meta to bardzo dziwny stwór, który zmienia swoją skórę niczym wąż. Wszystko zależy od nerfów, buffów, nowych itemków czy Korei. Ale chwila, skoro było tyle zmian mety, to czemu piszę akurat o tej? Bo jest dla mnie koszmarem!
Pamiętacie te czasy, gdy wszedł nowy sezon razem ze zmienioną junglą i itemkami? Niezbalansowane przedmioty siały postrach, zwłaszcza, gdy przeciwnicy wybrali sobie granie Warwick'iem, TF'em czy Kayle. Mnie najbardziej zabolało usunięcie DFG, które było core przedmiotem na Ankę czy Ahri. I tu zaczyna się właśnie horror.
Usunięcie DFG z itemizacji zasiało niemały zamęt wśród midlaner'ów. Annie, Ahri, LeBlanc czy Fizz mocno ucierpiały, nie mogąc zabijać swoich targetów w błyskawiczny sposób. Na dodatek na pierwszy plan wysunęły się przysłowiowe czołgi. Stackujące życie, armor i ochronę magiczną monstra sieją do tej pory postrach wśród swoich papierowych przeciwników. Powiem szczerze, nie znoszę tej mety. Jest nudna, trudna do radzenia sobie i ciężka do skontrowania. Jednak mam na nią kilka pomysłów. Oto i one:
Zacznę może od wybory postaci. Na topa fajnym pomysłem jest Trundle. Ten poczciwy troll jest anty-tankiem, samemu będąc dość wytrzymałym. Na jungle polecam każdego z obecnej mety. Warwick, Nautilius czy król leśniczych, LeeSin będą bardzo dobrzy. Na środkową aleję polecam bezpieczne picki, które zapewnią Waszej dr€zynie utility i wave clear. W szczególności zalecam Morganę, Oriannę i Ziggsa. Potrafią dobrze chronić siebie i swoich sojuszników oraz bronią i puszują wieże. Co do dolnej linii na supporcie polecam tanków takicj jak Leona, Braum czy Nautilius, a adc chyba najlepsza będzie Vayne (true damage robi swoje). Co do itemków, to jest to chyba oczywiste. Przebicie odporności oraz pancerza, defensywne przedmioty pozwalające przetrwać, oraz wizja są przepisem na wygraną.
Mam nadzieję, że obecna meta niedługo minie, a my będziemy mogli rozkoszować się wyborem większej puli champion'ów. Sama na to czekam z nieukrywaną niecierpliwością. Jakie są Wasze pomysły na wytrzymałych champion'ów? Piszcie! A na koniec dodatek, piosenka upamiętniająca DFG w wykonaniu zespołu Pentakill.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz